10 stycznia 2022 in Mieszkanie by Paweł Żentała2 minuty
Zobacz na video jak prezentowało mieszkanie w dniu odbioru. Zdecydowanie będę je remontował.
Wczoraj odebrałem klucze. Oto jak prezentuje się moje świeżo zakupione mieszkanie:
Niektórzy twierdzą, że nadaje się do zamieszkania, ale ja kupiłem je z zamiarem remontu.
Od początku 2021 poważnie rozważałem zakup mieszkania, celem zabezpieczenia sporych - jak dla mnie - oszczędności przez post-COVIDową inflacją, która w listopadzie 2021 była już wyraźnie widoczna. 10-20% inflacji rocznie przy oszczędnościach liczonych w kilkuset tys to bolesna strata co roku. Nie było co czekać, aż zgromadzę więcej oszczędności. Trzeba było wydawać, więc wydałem.
Zależało mi aby jak najszybciej się uwinąć z załatwieniem kredytu, póki mamy jeszcze stosunkowo niskie stopy procentowe. Eksperci twierdzą, że za inflacją podążą w górę stopy procentowe i już dziś - w styczniu 2022 - powinny wynosić około 10%. Dlatego - by zabezpieczyć się przed tymi wzrostami - wziąłem kredyt na stałe oprocentowanie. Przez najbliższe 5 lat moje oprocentwanie kredytu wyniesie 4.8%.
Niestety ponieważ ostatnio nie miałem stałego dochodu w Polsce, musiałem odczekać 2 lata od założenia firmy celem starania się o jakikolwiek kredyt. Jakiś czas temu wróciłem z Hong Kongu gdzie pracowałem przez ponad rok, do wybuchu i stłumienia tych wielkich protestów, a później w Polsce realizowałem tylko umowę o dzieło na prototyp robota do brandstorów Samsunga, co nie dawało mi ani ciągłości ani dobrej historii kredytowej.
Chciałem zdąrzyć z podpisaniem umowy do końca 2021 roku. Podatek VAT od przedwczesnej sprzedaży płaci się do 5 lat kalendarzowych od zakupu. Zależało mi aby zmieścić się z zakupem do końca roku, aby w razie potrzeby móc zyskownie sprzedać mieszkanie tak wcześnie jak to możliwe. Nie jestem przekonany co do długoterminowego bezpieczeństwa Polski i od lat planuję, aby żyć 2gą nogą za granicą, ale nie zdecydowałem jeszcze gdzie chcę się wyprowadzić, więc inwestycja za granicą mija się z celem.
Z moją słabą historią kredytową, jedyny bank który zdecydował mi się udzielić kredytu to Santander i to max na 300 000 zł. Mieszkanie kosztowało 530 000 zł. Dorzuciłem resztę z oszczędności, na koncie zostało mi ledwo kilkanaście tys.
Stąd musiałem wybierać między lokaliacją a stanem mieszkania. Biorąc pod uwagę, że lokalizacja była dla mnie bardzo ważna oraz miałem za dzieciaka trochę do czynienia z budowlanką, uznałem, że uda mi się przeprowadzić remont za pieniądze które zarobię w następnych miesiącach i latach, podnosząc tym samym wartość mieszkania, które jest zlokalizowane w świetnej okolicy.
Natomiast o tym gdzie konkretnie i dlaczego właśnie tam zdecydowałem sie zakupić swoje pierwsze mieszkanie, jak mierzyłem siły na zamiary czyli jakich trade-offów dokonałem postaram się wkrótce napisać osobny artykykuł.